W mikstach, podobnie jak w open, po wystarczająco długim dystansie umiejętności zawsze wezmą górę. Pojedynczy turniej można wygrać, ale niełatwo utrzymać prowadzenie w całym cyklu. Jak zauważycie poniżej, w gronie zwycięzców nie ma przypadkowych nazwisk. Zdradzę Wam też w tajemnicy, że kapitan odkrył przynajmniej dwie wielce obiecujące pary do następnych rozgrywek kadrowych. W moim inaugurującym zabawę poście, wspomniałam, że ITMy mogą mieć znaczenie dla przyszłości. Aspirujące pary zachęcam więc do uczestnictwa (zgłoszenia do mnie).
Klasyfikację PZBS wygrali Ela Waniurska i Grzegorz Kułak. Tuż za nimi uplasowali się Agata Pyclik-Chojenka i Jacek Sikora. Brązowy medal przypadł Małgosi i Adamowi Marcinowskim (wyprzedzili w ostatniej chwili Cathy Bałdysz i Przemka Janiszewskiego). Ww. pary (oraz pozostałe, zgodnie z regulaminem BBO na fali), otrzymują mały woreczek pekaeli.
W klasyfikacji ogólnej, te same nazwiska, choć w zmienionej kolejności. Zwyciężył Jacek, a drugie i trzecie miejsce ex aequo przypadło Eli i Grzesiowi, i to do nich pojadą maseczki i koszulki reprezentacyjne. Do Panteonu Mistrzów ITM należą jeszcze Agata, Marta Sikora i Witek Tomaszek – wszystkim gratulujemy!
W Wielkanocnym ITM najwięcej impów zebrali Marta z Witkiem. Zające są Wasze!
Comments