Rozdania ze strefy szlemowej zawsze są warte omówienia zwłaszcza, gdy połowa par daje ciała!
Przykładowa, całkiem dobra choć nieskuteczna licytacja na stole Poznaniaków.
2♥️ = 4441 lub zrównoważony
2♠️ = relay
2ba = zrównoważony
Piotr i Grażyna mieli ustalenia, ale coś zazgrzytało. Mnie się wydaje, że roli2 powinna zgłosić 4♣️, aby pokazać gdzie ma punkty i kolor. Przecież mogła mieć cztery kiery albo cztery piki, a wówczas obraz karty (i znaczenie D♣️) byłby zupełnie inny.
Poznaniacy byli jedną z nielicznych par, które miały ustalony system po podniesieniu kar. Ta sekwencja przychodzi rzadko i często gracze nie chcą łamać sobie głowy i uważają, że przy stoliku "jakoś" sobie dadzą radę. Ja z przerażeniem obserwuję, że często z pozycji otwierającego wskazują stopery. Obrońcy mlaskają ozorem i mówią dziękujemy. Już wiemy w co wistować!
Czy wyobrażacie sobie, aby po otwarciu 1ba z 10 PC, równym składem ale dubelkiem 32♠️, próbować sprawdzić zatrzymanie u partnera w naszym kolorze? Każdy powie: nonsens, naprowadzamy gości na właściwy trop, a możliwość wygrania końcówki kolorowej (zwykle piątka w młodszy) nie ma pokrycia w bilansie połączonych rąk.
Kiedyś uczyłem juniorów, jak grać w sekwencji 1♦️-2♦️ według prostego i bardzo fajnego przepisu, który jest na stronie internetowej Władka Izdebskiego. Przeprowadziłem wykłady, potem ćwiczenia na obwodach stacyjnych, wspólne omówienie błędów itp. Po jakimś czasie spotykam juniorów - minął chyba rok - a oni mówią: nie przyszło ani razu. Zwiesiłem głowę. Jakiż byłem głupi! Przecież właśnie teraz odwrotne podniesienie będzie przychodziło raz po razie. Statystyka, głupcze!
No i ostatnio notuje wzmożone ruchy na rynku 1♦️-2♦️.
Co musimy sprawdzić w tej sekwencji? Już wiemy, że zatrzymania schodzą na plan dalszy. Gdy mamy równy skład, jedynym problemem jest, który z partnerów zajmie bez atu. Jak obydwaj odmówią współpracy, wtedy szukamy kontraktu kolorowego. Ze składem niezrównoważonym sprawdzamy singletony. Są w tej materii różne schematy, jeden z nich zastosowała Grażyna z Piotrem, podobny widziałem u Witka i Marty. Pewnie mam te sekwencje w komputerze, ale nie wiem gdzie. Już nigdy ich nie znajdę!
Polecam sekwencje Władka, bo wiem jak je znaleźć. Ja ich w życiu nie stosowałem, ale wszystkie pamiętam. Dlaczego? Bo tam nie ma nic do zapamiętania! Proste i logiczne, być może nie tak precyzyjne jak u Grażyny i Piotra.
Sekwencja u Władka biegłaby następująco:
1♦️ 2♦️
2♠️ 3ba
4♣️ 4♦️
4♥️ 4♠️
5♣️ 6♦️
2♠️ wskazywało 14+PC (gramy końcówkę) i brak singla. Pyta o singla. Nie mamy i zajmujemy bez atu. Jak nam się nie podoba mówimy 3♦️, partnerze Ty zajmij bez atu. 4♣️ wskazuje na grubą nadwyżkę i skład. Przyjmujemy zaproszenie, uzgadniamy kolor, wymieniamy informacje cue-bidami i lądujemy w szlemiku. Nie ma po co sprawdzać asów, one zwykle są istotne, gdy chcemy grać szlema. Tu pewnie przydałoby się jakieś proste Turbo ale...
Nie omówię innych rozdań. Po prostu jest mi cholernie smutno. W ubiegłym tygodniu zmarł Leszek Nowak, mój najlepszy kumpel. Razem pracowaliśmy ćwierć wieku. Nieraz bywałem u niego w domu. W nieskończoność dyskutowaliśmy o treningach, metodach szkolenia, poprawialiśmy nasze testy. Oczywiście popijaliśmy winko, a żona Leszka, Dzidka, serwowała smakołyki. Gdy okazało się, że ja tak z mięsem nie za bardzo, na stół zaczęły wjeżdżać pierogi, makarony, kluski, ryby. Mówię Wam, cuda na kiju. Leszek wtedy dumnie stwierdzał: moja szkoła, ja wszystkiego nauczyłem Dzidkę. Ta się tylko uśmiechała, wiedziała że faceci tak mają. W ogóle oni byli takim radosnym, zgodnym małżeństwem. Lubiłem bywać u nich w domu i często pobyt przedłużał się o dzień lub dwa.
rozwiązania Władka Izebskiego są nieodłącznym składnikiem systemu POPIS (ze słabym ba). I tam 2 pik mówi o ręce niewygodniej do zajęcia BA, co (ustawienie z dobrej ręki) jest kluczowe w brydżu. Gram tak od wielu lat i potwierdzam skuteczność rozwiązania, inna sprawa, że sekwencja nie jest tak bardzo frekwencyjna ...